poniedziałek, 29 października 2018

PRAHA 2011 rok




Pogoda przy poniedziałku jest niestety beznadziejna. Siąpi całą noc i poranek cały a i wczoraj więcej było deszczu niż dobrej atmosfery.Akurat mija siedem lat jak byłem w Czeskiej Pradze.
Oczywiście wystrój już świąteczny czyli początek grudnia a my byliśmy na pilotażowej wycieczce jako kursanci na pilotów wycieczek.
Miłe wspomnienia choć pogoda też nie rozpieszczała.
Miasto jest dość dobrze znane ale często przebiegając dołem nawet nie zauważamy tych wszystkich upiększeń fasad jakimi budowniczowie starali się upiększyć swoje domy i pałace.
Rzućcie okiem i sami pomyślcie czy kiedykolwiek zwróciliście uwagę na ten czy tamten widok.
Wiadomo że baszty i bramy przyciągają wzrok szczególnie ale skupmy się na samych fasadach.
Kto wie może jeszcze nie wiecie gdzie chcecie się wybrać w tym sezonie jesienno zimowym i właśnie Praha przypadnie Wam do gustu.
Pozdrawiam miłego poniedziałkowego poranku jak i tygodnia życząc a sam biorę się za przepisywanie kolejnych rękopisów swoich bazgrołów żeby jeszcze w tym roku wydać kolejny tomik i oddać go w Wasze dłonie najdalej w okresie świąteczno-noworocznym  




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz