Czasami z lenistwa wrodzonego zamiast placków ziemniaczanych napiec to sobie upraszczam sprawę - wszystko do naczynia żaroodpornego wciskam i w piekarnik.
No ale cebula musi być.
Kroję w kosteczkę.
Pieprzem doprawiam i solą.
Utarte bądź zmiksowane ziemniaki mieszam z cebula i przyprawami.
Dodaję trochę mąki i jajka - tym razem trzy.
Wszystko wymieszać na jednolitą masę i do naczynia żaroodpornego.
Można dodać jakiś boczek bądź szynkę jeśli ktoś lubi - ta porcja jest bez dodatków.
W piekarnik - ja nastawiam na 180 stopni i zostawiam na jakieś 30 minut.
Jeśli ciasto jest grubsze to na trochę dłużej.
Babka upieczona - sprawdzam wykałaczką czy nie trzeba jeszcze wstawić na chwilkę na dopieczenie.
Ta niezbyt gruba więc już upieczona.
Akurat podzielona na cztery części dla naszej czwórki.
A samo pałaszowanie wedle uznania - albo ze śmietaną , lub z gulaszem - jak kto woli.
Smacznego życzę poniedziałkowym wieczorem pozdrawiając i za odwiedziny serdecznie dziękując.
Ozimek 2014-03-10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz