piątek, 28 marca 2014

KWIATY DONICZKOWE 2 , Flowers in pots , Květiny v květináčích , Fleurs en pots , Цветы в горшках , گل در گلدان

Moje kwiaty część druga

Tak ażeby się milej oglądało to Dan zapewni odpowiedni podkład muzyczny a ja oprawę powiedzmy że literacką hi hi hi.



Dan Balan - Лишь до утра (Dance Version) HD



Specjalnie podłożyłem miarkę żeby było widać jak okazałe są niektóre kwiaty - tu około 10 centymetrów.



Albo jak kto woli około czterech cali.



W zależności od pozycji i padania światła kwiaty są i tak piękne i jestem z nich dumny - bo moje własne a nie jakieś tam kupione w sklepie.



Niektóre z nich są z nasion własnej uprawy a inne z sadzonek własnoręcznie ukorzenianych.



Głęboki kielich wydaje się mieć wręcz wypukły środek - ale to jedynie gra światła - jak się przyjrzeć to nabiera się poprawności spojrzenia realistycznego.



I ciągle mnie ta miarka nie opuszczała.



Nie podlewam kwiatów żadną chemią - zmieniam ziemię czasami nawet dwa - trzy razy w roku - często nawet w czasie kwitnienia.



Podlewam odstałą wodą bieżącą w temperaturze otoczenia.



W środku białe paczki szykują się do otwarcia a za oknem wiosna w pełni.



Różne barwy i odcienie a jeden ładniejszy od drugiego.



Ten zaprzyjaźnił się z kwitnącymi Pelargoniami.



A ten zagląda do sadzonki Aloesa Tygrysiego.



Aby nie było że tak ustawiłem miarkę aby kwiaty wydawały się większe to wziąłem jednego w dłoń dla porównania wielkości a dłoń mam dość sporą jak na faceta o ponad 100 kilowej wadze przystało.



Różne ocienia i różna płatki wywijające się w falbanki lub proste kształty.



Jedne o krótkich ogonkach kwiatowych a inne o wyciągniętych do granic możliwości.


Różne wielkości liści i różne skupiska kwiatów.



Jedne zakwitające po kolei a inna całą serią na raz prawie jednocześnie.



Białe zakwitają po kolei ale są najmniej jakby odporne bo szybko brązowieją i widać na nich najszybciej zmiany.



Miałem je kilka dni na ogródku i motyle złożyły na nich jajeczka -  zanim się postrzegłem gąsienice narobiły mi dziur w kwiatach i liściach.
Ale wyniosłem je na jakieś inne kwiaty na ogródek i mam nadzieję że jakoś dotrwały do przemiany w nowe pokolenia motyli.



Moje Gloxinie odpoczywają około czterech miesięcy a nawet dłużej - one same decydują kiedy ruszą.
A jak się pokaże pierwszy nieśmiały listek to wtedy zaczynam regularniejsze podlewanie i czekam na efekty kwiatowe bo nie lubię jak moja okna są bezbarwne.
Pozdrawiam miłego weekendu życząc piątkowym popołudniem
Ozimek 2014-03-28





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz