niedziela, 16 marca 2014

ŻUREK , Журек

ŻUREK

Niedzielne popołudnie a za oknem zamiast wiosennych widoków ze słońcem jako głównym aktorem tego spektaklu mamy niestety zastępstwo.
Zacinający deszcz na współ z wietrzyskiem przenikliwym który drzewa i krzewy przygina do ziemi i łamiąc konary i niszcząc elementy architektury.
Uziemiony w domowym zaciszu co prawda nie moknę - nie marznę ale jednak na spacer wybrać się nie mogę - bardziej nie chcę przy takiej pogodzie nosa za próg wyściubiać. 
Przypomniałem sobie że mam gdzieś zdjęcia o świętach wielkanocnych sprzed bodajże dwóch a może i trzech lat - a oto i one.
Żurek świąteczny.
Zamówiłem w piekarni niedaleko dworca w Opolu takie chlebki do żurku.
Ale kiedyś w podobnych chlebkach jadłem wyśmienity gulasz zbójnicki goszcząc na Równicy Ustrońskiej.
A może to była "Polewka Diabelska ' - sam nie pamiętam.
A konkretnie w tamtejszej " Kolibie pod Czarcim Kopytem ' której wnętrza możecie zwiedzić już teraz wirtualnie 
http://www.czarciekopyto.pl/
A pod tym linkiem możecie zobaczyć jakie to potrawy tam spotkacie
http://www.czarciekopyto.pl/menu.html

Ale wracajmy do mojego nie całkiem udanego wtedy pichcenia.


Chlebków zamówiłem dziewięć jako że ja lubię cyfry nieparzyste - ponoć szczęśliwsze od tych parzystych.
Zresztą sam mam 5 i 7 w swojej dacie urodzin.
No dobra - ale chlebki!


Poobcinałem wierzchy tak żeby tworzyły rodzaj nakrywki nad "wazą" stworzoną przez wydrążone wnętrze chleba.
Do drążenia najlepszym narzędziem okazały się własne palce bo chleb był tak upieczony że ani łyżka ani nóż na niewiele się zdawały w wybieraniu miąższu.



Ugotowałem żurek na rosole mięsnym dodając plasterki kiełbasy i przyprawy.
Danie było całkiem udane ale ten opolski chlebek miał się nijak do tego który wcześniej jadłem "Na Równicy"
Teraz muszę się z tym daniem zmierzyć raz jeszcze ale piekąc swój własny chleb i gotując żurek na własnym zakwasie.
Jak ta operacja się uda?
Sami zobaczycie kiedy święta się zbliżą a ja wykonam sesję zdjęciową z własnych udanych bądź nie poczynań.
Pozdrawiam miłego - choć u nas moknącego - wieczoru niedzielnego życząc.
Ozimek 2014-03-16

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz