Irysy na skwerze przy ul. Wyzwolenia - takiego koloru jeszcze nie mam więc mnie zainspirował nie tylko tym że już zakwitł i wcale miejsce przy ruchliwym skrzyżowaniu mu nie przeszkadza.
Tuż obok w obramowaniu z bukszpanów zakwitły białe krokusy.
Gromadka zawsze lepiej wygląda niż okazy pojedyncze.
A tu u sąsiada na ogródku bierze się do kwitnięcia Mahonia.
Kilka dni temu "Domowy ' zaprowadził mnie na skraj lasu za szkołą i pokazał kilka kępek jakichś roślinek cebulowych.
Zabidzone i w dużych kępach które lada chwilka zagłuszą znów trawy i nie będzie żadnej szansy na kwitnienie bo kilkadziesiąt maleńkich cebulek rywalizuje ze sobą o pokarm ograniczając się jedynie do przetrwania i wydania następnych drobnych cebulek.
Wykopałem je i zabrałem do domu.
Wsadziłem na razie tam gdzie miałem kawałeczek pustego miejsca aby jedynie do maja czy czerwca przetrwały kiedy je znów wykopię i porozdzielam cebulki by posadzić je jesienią pojedynczo i na nowym miejscu gdzie będą mieć dość przestrzeni życiowej i szansę na kwitnienie przyszłą wiosną.
Zdjęcia zrobione dzisiaj przy pięknej słonecznej pogodzie słonecznym południem.
Ozimek 2014-03-01
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz