OD PARU DNI 1993 – 05 – 28
Od paru dni styl pisania zmieniłem ,
Jakby dojrzalszym się robiąc ,
Na nowe poezji ścieżki wkroczyłem ,
Co raz to lepsze wersy tworząc .
Że to „tworzenie „ – tak mi się wydaje ,
Wszak takie są me zamiary ,
To tak jakbym poznawał obce kraje ,
Barwniejszy się staje świt szary .
Coraz więcej i więcej o miłości ,
Coraz potężniejsze uczucia ,
Więcej i więcej światłości ,
Coraz częściej serdeczne ukłucia .
Bardziej pewny Twej wzajemności ,
Najszczęśliwszy pośród ludzi ,
Jakby naświetlony promieniem jasności ,
Co też mnie do nowego życia budzi .
Chyba Twe słowa to spowodowały ,
Że takiej nabrałem ochoty ,
Sens w mej drodze ukazały ,
Eliminując lenistwo i głupoty .
Przecież wiesz że cię kocham -
Usta Twe wyszeptały .
Już nie napiszę że tęsknię – szlocham ,
Gdy Twe uczucia do wyznań dojrzały .
Bądźmy szczęśliwi – weseli ,
Choć przed nami próba ,
Teraz szansę będziemy mieli ,
I na pewno się nam uda .
Często właśnie to mi mówisz ,
Że dostaję to czego chcę .
Już mnie kochasz – czy jeszcze tylko lubisz ?
Tylko przeznaczenie to wie !
Zmiana stylu – zmiana życia ,
Precz odrzucone problemy stare .
Mieć ? – Czy próba normalnego bycia ,
Jednak wolę dni barwne aniżeli szare .
Kocham Ciebie i to pisanie ,
Jesteś snem na jawie wyśnionym ,
Me wymarzone – wyśnione kochanie ,
Życiem Tobie poświęconym .
Jan Józef Łoziński
Jakby dojrzalszym się robiąc ,
Na nowe poezji ścieżki wkroczyłem ,
Co raz to lepsze wersy tworząc .
Że to „tworzenie „ – tak mi się wydaje ,
Wszak takie są me zamiary ,
To tak jakbym poznawał obce kraje ,
Barwniejszy się staje świt szary .
Coraz więcej i więcej o miłości ,
Coraz potężniejsze uczucia ,
Więcej i więcej światłości ,
Coraz częściej serdeczne ukłucia .
Bardziej pewny Twej wzajemności ,
Najszczęśliwszy pośród ludzi ,
Jakby naświetlony promieniem jasności ,
Co też mnie do nowego życia budzi .
Chyba Twe słowa to spowodowały ,
Że takiej nabrałem ochoty ,
Sens w mej drodze ukazały ,
Eliminując lenistwo i głupoty .
Przecież wiesz że cię kocham -
Usta Twe wyszeptały .
Już nie napiszę że tęsknię – szlocham ,
Gdy Twe uczucia do wyznań dojrzały .
Bądźmy szczęśliwi – weseli ,
Choć przed nami próba ,
Teraz szansę będziemy mieli ,
I na pewno się nam uda .
Często właśnie to mi mówisz ,
Że dostaję to czego chcę .
Już mnie kochasz – czy jeszcze tylko lubisz ?
Tylko przeznaczenie to wie !
Zmiana stylu – zmiana życia ,
Precz odrzucone problemy stare .
Mieć ? – Czy próba normalnego bycia ,
Jednak wolę dni barwne aniżeli szare .
Kocham Ciebie i to pisanie ,
Jesteś snem na jawie wyśnionym ,
Me wymarzone – wyśnione kochanie ,
Życiem Tobie poświęconym .
Jan Józef Łoziński
Listopad 2009 roku. Park i Zamek w Linhartovej czyli po naszemu w Lenarcicach. Część jest po naszej stronie a Zamek i reszta parku po Czeskiej. Na pierwszym planie wspaniały - stary dąb. Zdjęcie zrobione od strony kościoła stojącego na górze ponad zamkiem i rzeką.
A dziś łądny dzień czwartkowy - słoneczny choć rankiem było zaledwie + 2 st. C
Miłego czytania życze zapraszając do ponownych odwiedzin
Ozimek 2014-01-09
A dziś łądny dzień czwartkowy - słoneczny choć rankiem było zaledwie + 2 st. C
Miłego czytania życze zapraszając do ponownych odwiedzin
Ozimek 2014-01-09
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz