SZMER LISTOWIA 1993-07-17
Falujące listki wierzby
Wiatrem na boki gięte
Byłaś-a gdzieżby
To zapomniane widoki święte
W wodzie się przeglądają
Niosącej swe brzemię
Fale nieszczęsnych łez przelewają
A sprawiedliwość wciąż drzemie
Czasami liść spłynie
Niesiony poniewierką do morza
Za zakolem z oczu ginie
Pochłania go zachodu zorza
Wiatr ucicha spokojem
Szmerem listowia nieruchomieje
Wzdycha słońce dziennym znojem
Powoli nad rzeczką ciemnieje
Hejnał rozbrzmiewa żurawi
Pośród bezkresu bagniska
Zmrok kształty kolorów traci
Tylko derkacza słychać ze ścierniska
Jeszcze resztka chmur jaśnieje
A już nocy krucze skrzydło
Zapanowało póki nie zadnieje
Będzie władać bezkresne straszydło
Coś na błotach chlupnęło
Czyżby obecność utopca
Ptaszęcie duszone wrzasnęło
Śmierć zawładnęła ciałem kręgowca
Wilcze wycie wzdrygnięciem
Przywołuje opowieści upiorne
Gałęzi złamanej prasknięciem
I żabi głos przekorny
Odgłosy z dalekiego rykowiska
Tylko jeszcze rozbrzmiewają
Tam mocarzy toczą się igrzyska
Nietoperze ciemności macają
Przytulona spoglądasz w zaciekawieniu
O miłości dłonie i oczy szepczą
W światła i dźwięku-przyrodniczym przedstawieniu
Kocham Cię aż po życia noc wieczną
Jan Józef Łoziński
Jeszcze jeden kawałek z tomiku "Wyszeptane"
Wspaniała pogoda słońcem nas rozpieszcza.
Jak mówi stare mądre przysłowie " Jak na trzech króli mróz trzyma to jeszcze długo będzie zima"
Więc najwidoczniej zimy nie będzie skoro mamy taką piekną wiosnę.
Na blogu 722 wejścia - to też miły widok.
Poniedziałku świątecznego we wspaniałych nastrojach karnawałowych życzę pozdrawiając serdecznie.
Ozimek 2014-01-06
Wiatrem na boki gięte
Byłaś-a gdzieżby
To zapomniane widoki święte
W wodzie się przeglądają
Niosącej swe brzemię
Fale nieszczęsnych łez przelewają
A sprawiedliwość wciąż drzemie
Czasami liść spłynie
Niesiony poniewierką do morza
Za zakolem z oczu ginie
Pochłania go zachodu zorza
Wiatr ucicha spokojem
Szmerem listowia nieruchomieje
Wzdycha słońce dziennym znojem
Powoli nad rzeczką ciemnieje
Hejnał rozbrzmiewa żurawi
Pośród bezkresu bagniska
Zmrok kształty kolorów traci
Tylko derkacza słychać ze ścierniska
Jeszcze resztka chmur jaśnieje
A już nocy krucze skrzydło
Zapanowało póki nie zadnieje
Będzie władać bezkresne straszydło
Coś na błotach chlupnęło
Czyżby obecność utopca
Ptaszęcie duszone wrzasnęło
Śmierć zawładnęła ciałem kręgowca
Wilcze wycie wzdrygnięciem
Przywołuje opowieści upiorne
Gałęzi złamanej prasknięciem
I żabi głos przekorny
Odgłosy z dalekiego rykowiska
Tylko jeszcze rozbrzmiewają
Tam mocarzy toczą się igrzyska
Nietoperze ciemności macają
Przytulona spoglądasz w zaciekawieniu
O miłości dłonie i oczy szepczą
W światła i dźwięku-przyrodniczym przedstawieniu
Kocham Cię aż po życia noc wieczną
Jan Józef Łoziński
Jeszcze jeden kawałek z tomiku "Wyszeptane"
Wspaniała pogoda słońcem nas rozpieszcza.
Jak mówi stare mądre przysłowie " Jak na trzech króli mróz trzyma to jeszcze długo będzie zima"
Więc najwidoczniej zimy nie będzie skoro mamy taką piekną wiosnę.
Na blogu 722 wejścia - to też miły widok.
Poniedziałku świątecznego we wspaniałych nastrojach karnawałowych życzę pozdrawiając serdecznie.
Ozimek 2014-01-06
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz